tvslogo

 

Ich klub ma milionowe zadłużenie, zawodnicy nie dostają wypłat, dlatego sami postanowili mu pomóc. Powołali pierwsze tego typu stowarzyszenie w Polsce, które ma zbierać pieniądze. Nazywają się Socios Górnik Zabrze i mają finansowo wspierać swój klub. Najpierw chcą, by klub dostał licencję, potem chcą zostać jego udziałowcem. Czy ten projekt ma szanse na sukces?

 

Kibice do tej pory byli dwunastym zawodnikiem swojego klubu. Teraz mogą odegrać w nim decydującą rolę. Zadłużonego Górnika Zabrze chcą uratować kibice. To oni chcą wziąć los Trójkolorowych w swoje ręce. Nie chcą już patrzeć jak ich klub tonie w długach. Dlatego powołali stowarzyszenie – Socios Górnik Zabrze. – Jesteśmy prekursorami w kraju, takiego stowarzyszenia jeszcze nie ma. Być może za nami pójdą inni, jeżeli zobaczą, że nasza działalność się rozwija i jesteśmy w stanie to poprowadzić – mówi Tadeusz Bożek, sekretarz Socios Górnik Zabrze.

 

Pierwszym  celem jest zebranie pieniędzy, które pozwolą Górnikowi dostać licencję na grę w Ekstraklasie. Priorytetem  jest jednak przejęcie udziałów w klubie. Dzięki temu stowarzyszenie kibiców będzie miało wpływ na to, co się w nim dzieje. – Naszym celem nie są wyjazdy, nie są oprawy, owszem my bierzemy czynny udział w życiu kibicowskim, ale my głównie chcemy się skupić na zbiórce pieniędzy, inwestowaniu w klub, ale nie przekazywaniu tak sobie, tylko inwestowaniu – podkreśla Marek Krupa, prezes Socios Górnik Zabrze. Głównym inwestorem mają zostać kibice. Każdy kto zapisze się do stowarzyszenia będzie płacił składki. W zamian każdy jego członek otrzyma legitymację, a w przyszłości będzie mógł liczyć na dodatkowe zyski. – Po składzie zarządu widać, że są to ludzie poważni, ludzi którzy pracują, mają dzieci. Ci ludzie ciężko na te pieniądze pracują, wcale nie są milionerami, a jednak przekazują te drobne, ale istotne pieniądze na klub – uważa Łukasz Mazur, były prezes Górnika Zabrze.

 

Klub, który od kilku lat zmaga się z ogromnym zadłużeniem. – Jest kilkadziesiąt – około 40 milionów długu. Zawodnicy też mają ogromne zadłużenia jeśli chodzi o wypłaty – stwierdza Rafał Kędzior, komentator Orange Sport. Miasto czyli obecny właściciel Górnika na razie koncentruje się na budowie stadionu. W Zabrzu przekonują jednak, że trwają rozmowy z nowymi, potencjalnymi udziałowcami. – Kolejne stowarzyszenie pokazuje, że przyjaciół Górnik ma wielu i ci przyjaciele chcą pomóc klubowi i to jest naprawdę cenne. Zawsze na pewno warto rozmawiać z tymi, dla których Górnik jest ważny – zaznacza Sławomir Gruszka, UM w Zabrzu.

 

Zdaniem komentatorów każda taka inicjatywa kibiców jest dobra. Tym bardziej, że taki wzór sprawdził się już w Hiszpanii czy Niemczech. – Ci Socios, którzy działają w Barcelonie czy Realu Madryt mają realny wpływ na nie tylko funkcjonowanie klubu, ale też budżet. Jak sprawdziłem w Realu te składki członkowskie stanowiły 10% budżetu klubu – oznajmia Rafał Kędzior. W pozyskaniu pieniędzy zabrzańskim Socios pomóc ma m.in Arkadiusz Milik czy Łukasz Podolski. Dla zadłużonego Górnika takie wsparcie może okazać się ostatnią deską ratunku.