socioskomunikat

 

Górnik Zabrze, poprzez osobę Krzysztofa Maja odniósł się do pytań, które zadaliśmy we wtorkowym komunikacie. Dodatkowo, zostaliśmy zaproszeni przez władze klubu ma spotkanie 22 września, podczas którego będziemy mogli dopytać o kilka kwestii.

 

Pytaliśmy o wiele, bo i sytuacja sportowa klubu, pozostawia sporo do życzenia. Zarząd Górnika wyjaśnia, starając się uspokoić sytuację, by z optymizmem patrząc w przyszłość – porównywać się do najlepszych!

 

– Wpadliśmy w dołek sportowy, a to przecież przytrafia się klubom w Polsce (Górnik, Lech) czy Europie (m.in. Chelsea, Juventus czy Borussia MG). Górnik Zabrze zdecydowanie zaliczył falstart ligowy i teraz wszyscy wspólnie pracujemy, aby jak najszybciej to zmienić, wygrać ten pierwszy mecz i w kolejnych spotkaniach również zdobywać punkty – wyjaśnia wiceprezes Maj.

 

Nie zapomina wspomnieć o najgorszych, czyli tych, którzy – zdaniem niektórych – „wzorowo” wychodzili z kryzysu.

 

– Komisja Licencyjna przedstawiała nam, że „wzorowo” z redukcją kontraktów zawodników poradził sobie Widzew Łódź… Jak potoczyły się losy Widzewa wszyscy wiemy – takim prztyczkiem w nos, pod adresem łódzkiego klubu, tłumaczy nieuchronność kary, w postaci ujemnego punktu, nałożonej na Górnika.

 

Między innymi o tym, o nadziejach pokładanych w piłkarskim przedszkolu i dlaczego w pewnych kwestiach nic się w Górniku od pięciu lat nie zmieniło, możecie przeczytać na łamach „Dziennika Zachodniego”.