Za dwa tygodnie wystartuje sezon 2018/19, a zainaugurujemy go domowym spotkaniem z Zarią Balti w ramach rozgrywek Ligi Europy. Trwa już sprzedaż karnetów, które obejmują również ten mecz. Czy zabrzańscy kibice znowu staną na wysokości zadania i regularnie będą zapełniać Stadion im. Ernesta Pohla do ostatniego miejsca?

 

Dom, to miejsce szczególne dla każdego z nas. Dom, to nie tylko fasady, fundamenty, betonowe ściany, okazały wystrój, lecz przede wszystkim osoby, rodzina, emocje, doznania, ciepło, bezpieczeństwo. Dom to spokojna przystań do której powracamy, w której odnajdujemy

radość, spokój, zrozumienie. Dom to rodzina, która wzajemnie się wspiera i obdarza bezinteresowną miłością. Chociaż nie wszystko układa się wzorcowo, często zdarzają się nieporozumienia, konflikty, to przecież na rodzinę zawsze możesz liczyć, znajdując w niej oparcie. To ludzie którzy kochają Cię za to, że jesteś, bezwarunkowo. Bez względu na to, co udało Ci się osiągnąć, akceptują Twoje poglądy, słabości, wady. Masz ogromne szczęście!

 

Czy podobnie nie jest w naszej górniczej, trójkolorowej rodzinie? Czy Roosevelta nie jest miejscem szczególnie Tobie bliskim? W którym doskonale się odnajdujesz? Czy przypadkiem nie dorastałeś na tym stadionie? Nie wiążą się z nim Twoje liczne wspomnienia? Czy nie wracasz tutaj pełen nostalgii, sentymentu, oczekiwań, planów? Czy po zakończeniu meczu w pośpiechu opuszczasz arenę, czy coś Cię tutaj zatrzymuje? Czy nie znasz każdego fragmentu tego stadionu? Czy to czasami nie tutaj kształtowała się Twoja osobowość? Jak wiele razy stawałeś w jego obronie, narażając swoje imię, a nawet bezpieczeństwo? Czy zdajesz sobie sprawę jak szczególny jest to adres w Twoim życiu, jak ważną odgrywa rolę i jak wiele mu zawdzięczasz? Czy wiesz, że miejsce to sprawia, że jesteś mądrym, silnym, odważnym, wartościowym człowiekiem, mającym wielu wspaniałych przyjaciół i niezwykłą pasję?

 

Usiądź na chwilę i przypomnij sobie wszystkie wielkie chwile, które wiążą się z Roosevelta. To niezwykłe jak bardzo jest nam ono bliskie, jak mocno jesteśmy do niego przywiązani, prawda? Ile razy zdarzyło Ci się zerwać ze szkoły, wziąć urlop, przełożyć ważne spotkanie, aby być w tym czasie właśnie tutaj. Nie zważając na stan zdrowia, pogodę, odległość, kiepskie wyniki, ograniczone fundusze, zawsze dzielnie docierałeś na stadion. Lata mijały, a Ty dorastałeś tutaj, ciesząc się z sukcesów i znosząc porażki. Poznawałeś ludzi, którzy są dla Ciebie jak bracia. Nie liczy się ich status, wykształcenie, wygląd, poglądy polityczne, liczą się wasze wspólne cele i pragnienia. Liczy niewidzialna więź, porozumienie bez słów, wzajemny szacunek, oddanie. To najmocniej wiąże ludzi – spoglądanie w tę samą stronę, zachowując podobne ideały.

 

Łączy Was coś, co jest ponad tym co płytkie i egoistyczne. Scala Was pasja, wiąże wspólny dom, cementuje Górnik Zabrze. Nawet wtedy, kiedy nie możesz po raz kolejny zasiąść na ulubionym krzesełku, wspierając drużynę, wspólnie ze znajomymi, których znasz od zawsze, to myślami i sercem przecież tutaj właśnie jesteś. Serce zawsze znajduje odpowiednią drogę i prowadzi Cię w miejsce, któremu wierne będzie do samego końca. Nie zaprzeczaj. Pewnego dnia spotkałam na meczu niewidomego kibica, który poruszał się po trybunach z niezwykłą łatwością. Zapytany przez jednego z fanów – jak to możliwe, że kibicuje przy tak sporym ograniczeniu. Grzecznie odparł, że co prawda nie widzi, ale od lat chodzi na mecze Górnika i dobrze zna każdy centymetr stadionu. Tutaj czuje się jak w domu, nie mogąc żyć bez tego klimatu, atmosfery, której nie jest w stanie porównać z niczym innym. Tego nie trzeba widzieć, to trzeba poczuć – dodał.

 

Niezwykłych kibiców ma Górnik, wiernych i oddanych, pomimo wielu życiowych niedogodności. Kibiców, którzy patrzą sercem. Doceń to. Wierzę, że wszystko w życiu ma pewien sens, że nic nie dzieje się przypadkiem. Przypadkowy z pewnością nie był nasz wybór, fakt, że związaliśmy swoje życie z jedynym klubem, który prawdziwie pokochaliśmy. Bez względu na to jaką wybierzemy w życiu dalszą ścieżkę, niezależnie w jaką pójdziemy stronę, Roosevelta zawsze będzie naszym miejscem, Roosevelta zawsze będzie naszym wspólnym domem.

AK