Sytuacja w pierwszoligowej tabeli sprawia, że przed ostatnimi kolejkami sezonu nie mamy już zbyt wielkich oczekiwań. Wydaje się, że sezon 2016/2017 można praktycznie spisać na straty. Kibice widzą jednak jeden plus. Jedenastka wystawiana ostatnio przez trenera Marcina Brosza nie przypomina już bardzo wiekowego składu, który skończył sezon Ekstraklasy na ostatnim, 16. miejscu.

Wiadomo, że nie każdy młody piłkarz zostanie w przyszłości gwiazdą. Wszyscy się z tym liczymy, ale z drugiej strony, czy sprowadzani piłkarze po trzydziestce grali jak gwiazdy? Tego nie powiedziałby nikt, może z wyjątkiem ich agentów. A jak z obecnej kadry wybije się chociaż kilku zawodników, to i tak będzie lepiej niż rok lub dwa lata temu, kiedy mieliśmy skład pełen przeciętnych i niezbyt ambitnych graczy.

Z radością oglądaliśmy popisy reprezentacji Polski, gdy ta dochodziła do ćwierćfinału Mistrzostw Europy i dopiero w karnych przegrała z późniejszym mistrzem – Portugalią. Równie dużą radość sprawiała świadomość, jak duży wkład w wygląd tej drużyny miał Górnik Zabrze. Selekcjoner Adam Nawałka obdarzył sporym zaufaniem Milika, Pazdana i Mączyńskiego. To Górnik wprowadził ich do poważnej piłki. Zostali sprowadzeni w młodym wieku, dostali swoją szansę. Każdy z nich na pewnym etapie musiał wysłuchać trochę krytyki, ale wszyscy trzej sobie z nią poradzili i dobre występy w reprezentacji są tego efektem.

Bardzo chcielibyśmy oglądać następne narodziny gwiazd w Zabrzu. Tędy powinna prowadzić nasza droga do odbudowy silnej drużyny. Trzeba się skupić na tym, żeby wkrótce klub mógł znowu stanąć przed dylematem: zostawić utalentowanego piłkarza czy zgarnąć za niego naprawdę duże pieniądze, tak jak było np. w przypadku Milika. To przyjemny ból głowy. A my takich dylematów potrzebujemy jak tlenu.

Dla kibiców zapisanych do Socios Górnik od dawna młodzież jest jednym z bardzo istotnych tematów. Większość pieniędzy przeznaczonych na wsparcie klubu została wydana właśnie na wsparcie juniorskich grup Górnika, które w przyszłości mogą stanowić o sile pierwszej jedenastki. Ci, którzy na bieżąco śledzą statystyki związane ze stowarzyszeniem, z pewnością odnotowali mały „jubileusz”. W zeszłym miesiącu przekroczyliśmy kwotę 100 tysięcy złotych wydanych na wsparcie Górnika. Cierpliwie czekamy na efekty, ale w tym czasie sympatycy Trójkolorowych z pewnością postarają się o jeszcze więcej.

A tymczasem śledzimy poczynania pierwszej jedenastki. W tym sezonie trudno spodziewać się awansu, ale liczymy na to, że młodzież będzie zbierać ligowe doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłym sezonie. Takiego Górnika chcemy zobaczyć w dzisiejszym meczu – młodego i ambitnego. Liczymy na to, że skończyła się epoka zawodników, którym nie zależy na niczym. Trzeba dać szansę nowym, którzy chcą osiągnąć więcej. Trenerze Brosz, odwagi! Liczymy na Pana i na skład, który Pan odbudowuje.

 

MK